Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?

Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.

Phil Bosmans

wtorek, 21 sierpnia 2012

WOJOWNIK



(…)
- A kim jest wojownik światła?
- Człowiekiem, który umie docenić, jakim cudem jest życie; który do samego końca walczy o to, w co wierzy (…)
Mężczyzna nigdy dotąd nie sądził, że jest wojownikiem światła. Nieznajoma zdawała się czytać w jego myślach:
- Wszyscy potrafią. Ale nikt nie podejrzewa, że jest wojownikiem światła. Każdy człowiek może nim być.


Wojownik skupia się na maleńkich cudach codzienności. Jeśli potrafi w nich dojrzeć to, co piękne, znaczy to, że i on nosi w sobie piękno, bowiem świat jest zwierciadłem, w którym odbija się twarz każdego człowieka. I choć wojownik dobrze zna swoje wady i ograniczenia, robi co w jego mocy, by zachować pogodę ducha w trudnych sytuacjach. Ostatecznie, świat zawsze stara się przyjść z pomocą, nawet jeśli wszystko wokół wydaje się temu przeczyć.


Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
(…)
Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
(…)
Każdy wojownik światła mówił „tak”, kiedy chciał powiedzieć „nie”.
Każdy wojownik światła zdradził kogoś, kogo kochał.
I dlatego jest wojownikiem światła.
Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem. 

Fragmenty z Podręcznika wojownika światła Paulo Coelho

 

piątek, 10 sierpnia 2012

PRZYPADEK?



Macie czasami wrażenie, że to, co nam się przydarza to nie przypadek?
Każdego dnia podejmujemy przeróżne decyzje, które wpływają na nasze życie. Wydaje nam się, że mamy wszystko pod absolutną kontrolą. Nagle pojawiają się nieprzewidziane sytuacje, wydarzenia, które odbieramy jako niesprawiedliwe. Robimy wówczas wszystko, by na nie wpłynąć, lecz czujemy jakby ktoś wytrącał nam pałeczkę z rąk i niestety nie jesteśmy w stanie ich zmienić. Z upływem czasu okazuje się jednak, że ten zbieg okoliczności miał swój określony cel. Zauważamy, że to, co interpretowaliśmy jako negatywne, krzywdzące niesie z sobą pozytywne skutki – ten, naszym zdaniem, koniec jest w rzeczywistości początkiem czegoś nowego.

Doświadczenie choroby, cierpienia może mieć również głębszy sens – uczy życiowej mądrości. W jaki sposób? Przede wszystkim przewartościowuje nasze życie, zwracając uwagę na to, co powinno być w nim najważniejsze. Bardzo często przyznajemy wówczas z pokorą, że to, co dotychczas wydawało nam się istotnym, wcale takim nie jest. Choroba staje się też pewną przestrogą mówiącą, by cieszyć się każdym dniem i tymi małymi rzeczami, drobnymi wydarzeniami, które nas spotykają. Co więcej, niesamowicie nas sprawdza – pokazuje czy i jak jesteśmy w stanie poradzić sobie z tak trudną sytuacją. Niejednokrotnie, po początkowo ciężkich chwilach, pojawia się chęć do działania, wyjścia naprzeciw chorobie. Życie nabiera wtedy innego wymiaru, staje się prawdziwym wyzwaniem. Nierzadko dostrzegamy, że to, co się w nim zdarzyło, nie stało się bez powodu. Teraz żyjemy świadomie i świadomie chorujemy.  
Trudno zatem zaprzeczyć słowom: Nic na świecie nie zdarza się przez przypadek (Paulo Coelho).